Do szkomnaty zakroczył Oczepat- pradawny pierut,
po tym jak Kaszetan- pierworodny hełtan Bierundii
orzekł jego orędowność do ostapy.
Blask świecy okrasił ciemnostość izdyby,
Oczepat obaczył plegary, poczywającegona bierzchunowym taborecie Kafajcy
okrzaskanego ze swojej zamordłości oszujcy z przydrożnych borów.
Rozchylił swe napuchłe wargolce,
orzekając po króci- "Onegdaj Kafajco! Ja Tiebia priwriu !"
Kafajca skierzył na heń swe
baczne lico-"Oczepat ! Tyś burłundem!"- oraczył.
Nasypnymi ruchyma zagarzył za oręż
i jednorakim udyrzynem Oczepata
kadłub o czerep rubaszny przykrócił...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz