Byłem mały jeszcze.. lecz pamietam dobrze ...
to gówienko Kuby, zawinięte w kołdrze..
mały bakłażanek nie doczekał ranka,
pieluszek nie było-przykra niespodzianka...
budzi sie tatka, budzi się mamka,
Jakubek już głodny woła śniadanka!
środa, 14 listopada 2007
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz