Szukaj na tym blogu

piątek, 22 lutego 2008

"Garowanie w Mławie"

Narobiłeś gówno to teraz je wpierdol,

ja za swoje czyny dostawałem wpierdol,

w kiciu brak kicioru- i odrazu wpierdol,

nie mów ze znasz życie- weź mi tu nie pierdol!

mówiłeś że ćwierkasz- pierdol sobie pierdol!

teraz praca szkoła- o tygrysach cisza,

ale w mej pamięci jak fimowa klisza,

prałat, szama, prycza, skowyr, gicior, ryczałt,

smródki, kłódki, młódki, zabaniaki, grudki,

zakalce, szalunki, wałki i pobudki,

zamuleńcy, toby, frajery, onujce,

pierwsze ruskie cwele, pierszy aresz w Grójcu,

wygadańcy, skazańcy, kasztany, zaskrońce,

połamane szlugi za przemycone mońce,

z niejednego pieca chleb więzienny szamał,

Grójec, Rzeszów, Wronki, racza oraz biała,

gaduły i gady, papugi i rujce,

gałki, grzałki, pałki, fajki i krzemionka,

w głowie piersza miłość- cycata Iwonka,

myślałeś o gruzinkach lecz gniłeś za tygrysem,

ileż to byś dał- by odstawić mise...

w Potulicach ostrzał- w potylice postrzał,

myślalem ze zejde- chłopak jednak zmądrzał,

wziałem się za siebie- ciężka tyra w tebie,

myśli jedna ratuje- to kuba przy chlebie!

garowałem z kubą- na plegarach sznyty,

to na znak braterstwa więziennej elity,

skowyry przeklęte szardonią na rakietę,

na rympał z brajdakiem targamy chabetę,

kogutowy obcinka, gad patrzałki wzdyma,

wśród więziennej ciszy lekko trzeszczy szyna,

kajfus targa szamę, zgred atandę blatuje,

gajowy na twardym kabaryne wałuje,

zabaniak uwiera, buzała gorąca,

kuba już pod derką, giętą kitra w kąta,

platera nakryta, kojo zaścielone,

pierdzichy przedkimne już uskutecznione,

zamykam patrzały- widze piękną wolke,

i jak co noc we śnie- cycatą Iwonkę...