Pamiętam stare czasy- rytla i lafika
Kuby owalna grdyka gdy po mięsnym brykał
Polak w watykanie sprawował pontyfikat
a magister golfem po osiedlu pomykał
w środku piszcząca Marika
targówek nie Costa rica
Ktoś komuś do piwa nasikał
Ktoś golaska głową dotykał
inny zjadł gówno z beczki bo myślał że to KFC
Zapalniczki wałowane na pęczki
Łukacz sejakiem na ręcznym
brał na mistrzunia zakręty
kuba przytyrał jak wiedźmin
gdy po siłce u diabła do maczka już pędził
chociaż tylko dwa razy podniósł hantelki
tomi piszczał, szybko truchtał i dupką krecil,
liczył że typów zanęci,
rudy miał w głowie mętlik
pojebały mu się kabelki
Howard z Orionem się pieścił
już po drugim królewskim
killer wątroby nie szczędził
i jego te opowieści
jak temu i tamtemu pierdolnął
a tą i tamtą zbeszcześcił
Damianek latał po dzielni
myśląc że jest nieśmiertelny
guziec darł jape pod kurkiem
na krechę opróżniał butelki
przelotne były panienki
nikt nie chciał się żadnej zaręczyć
a jak już coś się wykluło
to wolał dać alimenty
kijek na działkę już jeździł
i w sumie tam został po dzień dziś
do teraz spawa i spawał
długo nim był pelnoletni
kowal skończy na miękkich
niejeden był tego pewny
a jakby dał za to ręke
to teraz by nie miał ręki!
miasto pod znakiem syrenki
dilerzy i tajni agenci
w tygodniu na mieście kostnica,
a polska Ibiza w weekendy
browar, gorzała, nie Brendy
na glebie mix krew i bełty
zaułki i ciemne skwerki
jak wszedłeś, wyszedłeś bez nerki
pod parasolami berki
ganianie się ekip głodnych gangsterki
awanti zawsze nie dancing
niektórzy trafili do R-ki
inni pod swoje kołderki
choć nie podjeżdżały uberki
nikt wtedy nie wracał trzeźwy
choć z domu wychodził bez grosza w kielni
papier szedł z ręki do ręki
kartami się tylko pykało w pokerki
transfer był z pengi do pengi
a przelew to tylko do kufla z butelki
mordy się znało z osiedli
nie socjalmediowych sesji
choć czas ten nie był lekki
to ludzie tak latwo nie miękli
dzisiaj francuskie pieski
sojowo i bez panierki,
piwo bez alko, mleko bez lakto
krótkie dziewczęce skierki
jaja zgniecione przez wąskie spodenki
świat się tak dziwnie pokręcił
web furę prowadzi trzeźwy
wszyscy dziećmi zajęci
czas szybko tak pędzi
my w domach zamknięci
nie drapiemy sie już jak nas swędzi
pasywność przestała nas mierzic
jesteśmy bierni i biedni
choć hajs udało się przyoszedzic
do czego on jest potrzebny?
zaokrągliły się gęby
a droga chyba nie tędy
kosiu wciąż główką kręci
jak słyszy co tu się świeci
dziadek odłożył już tyle
że braknie na rynku pieniędzy
sobel pozostał w pamięci
choć kilku przez niego cierpi
kwadrat i inne cierpy
w fotelach hybryd zapięci
jeżdżą po miescie jak sępy
padły im w lędźwiach ostatnie już kręgi
a czują się najmądrzejsi
twierdząc że w życiu najważniejsze są dzięgi
Bogu dzięki
że nie moim jest sens ich
oni nie chcą się zmieniać
a ja zmieniać ich też nie mam chęci
i niech to tak dalej sie kręci
to koniec mej ingerencji
dzięki